Konsultowane są właśnie regulacje dotyczące przepisów, określających procedurę przeprowadzania kontroli trzeźwości kierowców. Mają one wykluczyć możliwość wskazania przez urządzenie analizatora wydechu błędnego wyniku, na podstawie którego kierowca miałby zostać niesłusznie obciążony przez kontrolujących go funkcjonariuszy.
Przestępstwo popełnia ten, kto w wydychanym powietrzu osiągnął wynik, odpowiadający stężeniu alkoholu we krwi lub prowadzący do niego, powyżej 0,5 promila, natomiast wykroczenie liczy się, jeżeli stężenie to mieści się w przedziale od 0,2 do 0,5 promila. Jeżeli chodzi o pierwszą wartość, tutaj raczej nie ma pomyłek i każdy następny pomiar pokazuje podobny lub wyższy wynik, świadczący o tym, że kierowca jest nietrzeźwy i zasługuje na wymierzenie kary. Błędy i wynikające z nich nieporozumienia dotyczą natomiast stanu po użyciu alkoholu. Wynik między 0,2 a 0,5 promila osiągają bowiem nawet kierowcy, którzy wcale alkoholu nie spożywali.
Z czego więc mogą wynikać takie nieprawidłowości? Czy alkomaty przekłamują wynik badania? Urządzenia działają jak najbardziej sprawnie i ukazują wiarygodny wynik. Za jego podwyższenie może być odpowiedzialne naprawdę wiele czynników i to co, jedliśmy czy piliśmy w ciągu ostatnich 15 minut. Jeżeli w czasie ostatniego kwadransa zjedliśmy cukierek zawierający śladowe ilości alkoholu, płukaliśmy jamę ustną płynem odświeżającym oddech, paliliśmy wyroby tytoniowe lub elektroniczne papierosy, bardzo prawdopodobne jest, że alkomat wskaże na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, przekraczającą dopuszczalną ilość.
Najbardziej narażeni w tym przypadku są użytkownicy e-papierosów. Zawierają one bowiem liquidy z glikolem, czyli alkoholem polihydroksylowym, który jest wykrywalny podczas badania alkomatem. Każda jednak z wymienionych wyżej sytuacji może być przyczyną przekroczenia przez kierowcę dopuszczalnej granicy, co będzie wiązało się z prawnymi konsekwencjami. Warto więc w tych przypadkach uprzedzić funkcjonariusza o możliwości błędnego wyniku pomiaru.
Jak rozstrzygnąć kwestię prawną? Zazwyczaj w przypadkach, jeżeli pierwszy wynik badania alkomatem nieznacznie przekracza normę 0,2 promila, po pewnym czasie wykonywany jest przez funkcjonariusza drugi pomiar. Jeżeli stężenie znów wyniesie tyle samo lub więcej, oznacza to, że kierowca rzeczywiście jest po spożyciu alkoholu. Sprawa jest trudniejsza do rozstrzygnięcia, jeżeli drugi wynik badania wyniesie zero. Zazwyczaj policjanci w takich przypadkach przekazują sprawę do sądu, gdyż nie są w stanie wskazać prawdziwego wyniku.
Nowe rozporządzenie ma ułatwić służbom rozstrzyganie tego typu kwestii. Będzie w nim bowiem zapis, że w przypadku uzyskania równego lub większego niż 0,10 mg/dm3 wyniku, obowiązkowo wykonywany będzie drugi pomiar i jeżeli wyniesie on 0,00 mg/dm3, po 15 minutach funkcjonariusz dokona trzeciego pomiaru. Jeżeli ten znów wykaże zero, będzie to oznaką do przyjęcia przez policjanta stanowiska, że kierowca jest trzeźwy.
Badanie alkomatem musi być wykonywane przy pomocy jednorazowego ustnika, który funkcjonariusz jest zobowiązany otworzyć w obecności kierowcy lub, jeżeli według zaleceń producenta urządzenie na to pozwala, bez użycia ustnika.
Według pomysłodawców, przepisy te mogą wejść w życie już z początkiem nowego 2019 roku.