Polskie prawo do tej pory nie zakazywało kierowcom, prowadzącym samochód osobowy, palenia papierosów podczas jazdy. Jedyny zapis określający tę kwestię to Art. 63. ust. 5 Ustawy Prawo o ruchu drogowym mówiący, że: „Kierującemu pojazdem silnikowym, który przewozi osobę, zabrania się palenia tytoniu lub spożywania pokarmów w czasie jazdy. Nie dotyczy to kierującego samochodem ciężarowym, który przewozi osobę w kabinie kierowcy, i kierującego samochodem osobowym, z wyjątkiem taksówki.” Oznacza on mniej więcej tyle, że zakaz palenia obowiązuje jedynie kierowców, przewożących pasażerów autobusem, taksówką, motocyklem czy motorowerem.
Do Ministra Zdrowia w ostatnim czasie trafił projekt nowelizacji ustawy określający zakaz palenia papierosów oraz papierosów elektronicznych przez kierowcę, przewożącego samochodem osobowym dziecko, które nie ukończyło 18 roku życia. Kierowcy dopuszczający się tego czynu, mają być karani stosownym mandatem. Podobne prawo obowiązuje już od dłuższego czasu w innych krajach, takich jak Włochy, Francja, Wielka Brytania, Cypr, Australia czy spora część Stanów Zjednoczonych i Kanady.
Pomysłodawcy twierdzą, że nowe przepisy mogłyby pomóc uchronić dzieci przed szkodliwym działaniem dymu papierosowego. Około 30 % Polaków pali nałogowo papierosy, narażając tym samym osoby w swoim otoczeniu, a szczególnie dzieci na bierne palenie. Bierny palacz wdycha wraz z dymem około 3000 rakotwórczych substancji, które nie dość że w ostatecznym rozrachunku zwiększają ryzyko zachorowania na raka płuc, to jeszcze przyczyniają się do upośledzenia działania układu odpornościowego, zwiększają ryzyko infekcji układu oddechowego i sprzyjają rozwojowi alergii. Szczególnie dramatyczne w skutkach może być wdychanie przez dzieci dymu papierosowego, ponieważ skutki tego, w postaci np. słabszej wydolności oddechowej będą widoczne u takiego człowieka przez całe życie. Nawet jeżeli osoba będąca takim biernym palaczem nigdy sama nie paliła papierosów, w przyszłości może okazać się, że zachorowała właśnie na skutek biernego wdychania dymu papierosowego.
Jest to na razie tylko pomysł wystosowany do ministerstwa, a głosy ekspertów są podzielone. Część z nich uważa, że karanie mandatem kierowców, którzy narażają życie i zdrowie dziecka, paląc przy nim papierosy, jest słuszne i może przyczynić się do zmniejszenia skali tego typu zachowań. Jest jednak grupa przeciwników, która uważa, że bardziej wartościowe byłoby uświadamianie Polaków na temat skutków, jakie może wywołać takie zachowanie. Tylko czy społeczność polska nie jest zbyt obojętna na tego typu akcje prozdrowotne? Wystarczy przyjrzeć się temu, czy zmieniło się coś w kwestii podejścia Polaków do palenia papierosów po umieszczeniu na opakowaniach papierosów drastycznych obrazków, przedstawiających skutki palenia. Kwestia jest dyskusyjna.