W dzisiejszych czasach wszyscy gdzieś się spieszymy, jesteśmy w ciągłym biegu, często przesiadamy się z auta prywatnego na służbowe i odwrotnie, a dodatkowo na stacjach dostępny jest zazwyczaj cały wachlarz różnych paliw, dlatego nietrudno jest popełnić błąd przy tankowaniu.
Mimo tego, że dystrybutory posiadają odpowiednie oznaczenia, to wlew paliwa w samochodzie zazwyczaj już nie. Dodatkowym utrudnieniem, szczególnie dla kierowców diesli może być to, że posiadają one dosyć szeroki otwór przy wlewie paliwa, dlatego bez trudu zmieści się w nim pistolet każdego rodzaju. To właśnie ci kierowcy popełniają zazwyczaj najwięcej błędów w tankowaniu i często zdarza im się zamiast oleju napędowego wlać benzynę. Do samochodu napędzanego benzyną dużo trudniej jest zatankować olej napędowy ze względu na trochę szerszą niż wlew, końcówkę pistoletu dystrybutora, jednak nie jest to niemożliwe.
Zacznijmy więc od tego częściej występującego i bardziej prawdopodobnego do popełnienia błędu, czyli zatankowania benzyny zamiast oleju napędowego do diesla. Jest to dosyć poważny problem, gdyż nawet niewielka ilość benzyny w baku może na tyle pogorszyć jakość paliwa, które się w nim znajduje, że straci on swoje wszelkie właściwości i może doprowadzić do zatarcia pompy wtryskowej i uszkodzenia wtrysków.
Szczególnie narażone na awarię są w tym przypadku nowe modele samochodów z silnikiem wysokoprężnym wyposażone w układ wtryskowy common rail lub pompowtryskiwacze. Nawet jeżeli taki samochód odjedzie ze stacji benzynowej i początkowo będzie zachowywał się normalnie, usterka i tak pojawi się po pewnym czasie. Może być to bardzo niebezpieczne podczas jazdy. Jeżeli diesel jest starszy, a ilość benzyny, którą nim zatankujemy nie przekroczy kilkunastu procent w całym zbiorniku ropy, samochód będzie miał jedynie chwilowe problemy z zapłonem, jednak nic poważniejszego nie powinno mu się stać. Dawniej nawet praktykowano taką metodę w celu zapobiegania zamarzaniu oleju napędowego podczas niskich temperatur. Nie zalecamy jednak wykorzystywania benzyny jako zimowego dodatku do paliwa.
W przypadku sytuacji odwrotnej i zatankowania samochodu z silnikiem benzynowym ropą, łatwiej będzie przebrnąć przez taki błąd bez większego uszczerbku na stanie technicznym pojazdu. Jeżeli chodzi o silniki z wtryskiem pośrednim, prawdopodobnie po zatankowaniu olejem napędowym nie odjedziemy zbyt daleko, gdyż silnik po porostu zgaśnie. Jedynym elementem, który możemy w ten sposób uszkodzić będzie katalizator, który może wymagać wymiany. Jednak jeżeli pozbędziemy się z baku ropy i zatankujemy benzynę, auto pojedzie dalej i nie będzie konieczna żadna poważniejsza naprawa. Niewielka ilość ropy w zbiorniku może powodować jedynie odczuwalne dla kierowcy szarpnięcia i spadek mocy. W przypadku silników z wtryskiem bezpośrednim może być jednak większy problem, gdyż nawet mała ilość oleju napędowego może uszkodzić poszczególne, bardziej czułe elementy układu.
Powyżej opisaliśmy jakie ilości pomylonego paliwa nie powinny zaszkodzić naszemu silnikowi i kiedy można ewentualnie taką pomyłkę zbagatelizować. Więcej jest jednak tych mniej pozytywnych przypadków zatankowania nieodpowiedniego paliwa i ich konsekwencji, dlatego właśnie na nich się teraz skupimy.
Najlepiej, jeżeli zorientujemy się jak najwcześniej, że pomyliliśmy rodzaje tankowanego paliwa i jak najszybciej zareagujemy. Jeżeli zdarzy nam się to podczas tankowania lub zaraz po nim, bezwzględnie nie wolno nam odpalać silnika. Najlepiej zgłosić taką sytuację pracownikom stacji i poprosić o pomoc w odpompowaniu niewłaściwego paliwa z baku. Stacje paliw często posiadają na swoim wyposażeniu specjalny sprzęt, a pracownicy są przeszkoleni w tej kwestii. Jeżeli na stacji nie mamy możliwości odessania niewłaściwego paliwa, najlepiej będzie wezwać pomoc drogową lub lawetę. Takie służby również mogą na miejscu pomóc nam pozbyć się błędnie zatankowanego paliwa ze zbiornika. Jeżeli nie uda się tego zrobić, należy auto przewieźć bezpośrednio do serwisu. Niektóre ubezpieczenia gwarantują holowanie pojazdu w przypadku takiej właśnie pomyłki na stacji. Również mechanika i pracowników serwisu należy uprzedzić o tym, co się wydarzyło i zaznaczyć aby nie odpalali oni silnika, gdyż może to wykonać odruchowo, co pociągnie za sobą jeszcze większe koszty.
Bądźmy uważni podczas tankowania, gdyż błąd może nas naprawdę wiele kosztować. Naprawa zalanego benzyną nowoczesnego diesla może sięgnąć nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. W przypadku samochodów na benzynę, które zatankujemy olejem napędowym, naprawa nie będzie już aż tak kosztowna, ale po co zmagać się z czymś, czego można było uniknąć? Nigdy nie próbujmy na własną rękę dojechać nieprawidłowo zatankowanym pojazdem do warsztatu, gdyż możemy narobić tym sobie jeszcze większych szkód. Pamiętajmy także o wyjmowaniu pistoletu dystrybutora z wlewu paliwa naszego samochodu, gdyż przypadki odjeżdżania ze stacji w taki sposób też wcale nie należą do rzadkości!