Ministerstwo infrastruktury, na wzór innych europejskich miast, zaproponowało przetestowanie pewnego rozwiązania, które teoretycznie miałoby przyczynić się do zmniejszenia korków i ilości stłuczek, do których dochodzi często w większych miastach.
Mimo tego, że w ustawie Prawo o ruchu drogowym możemy znaleźć wyraźny zapis w Art. 25. pkt. 4., mówiący o tym, że:
Kierującemu pojazdem zabrania się:
- wjeżdżania na skrzyżowanie, jeżeli na skrzyżowaniu lub za nim nie ma miejsca do kontynuowania jazdy;
Dodatkowo taryfikator mandatów za „Naruszenie przez kierującego zakazu wjeżdżania na skrzyżowanie, jeśli na skrzyżowaniu lub za nim nie ma miejsca do kontynuowania jazdy” przewiduje karę w postaci 2 punktów karnych i mandatu w wysokości 300 zł, kierowcy nadal uporczywie naruszają ten przepis, licząc na to, że im szybciej wjadą na skrzyżowanie tym szybciej je opuszczą.
Niestety to bardzo często przyczynia się do zablokowania ruchu dla innych pojazdów na skrzyżowaniu, a tym samym zwiększenia zatoru drogowego i poirytowania reszty kierowców. W takich sytuacjach nierzadko też dochodzi do stłuczek, które jeszcze bardziej komplikują sprawę zatłoczonego skrzyżowania w środku miasta.
W fazie testów jest obecnie rozwiązanie zaproponowane przez ministerstwo, które miałoby ten problem zniwelować. Są to mianowicie tzw. „yellow boxy”. Są one niczym innym jak siatką żółtych linii, umieszczoną na środku skrzyżowania, w miejscu, które powinno pozostać puste. Instrukcja dla kierowców jest dosyć jasna- jeżeli widzisz, że nie zdołasz opuścić miejsca na skrzyżowaniu, oznakowanego żółtą kratką, po prostu na nie nie wjeżdżasz.
Tego typu oznakowanie, mające rozładować ruch w większych miastach, jest obecnie testowane w Szczecinie. Dodatkowo prowadzona jest tam kampania informacyjno-edukacyjna, mająca wskazać kierowcom właściwy sposób poruszania się na skrzyżowaniach.
To, czy projekt na stałe zagości wśród przepisów drogowych zależne będzie od doświadczeń i opinii uzyskanych z miast, w których rozwiązanie zostanie wypróbowane.