Egzamin teoretyczny na prawo jazdy nie należy dzisiaj do najłatwiejszych do zaliczenia testów. Kursanci na wszelkie sposoby (np. korzystając z serwisu PrawoJazdy360.pl) próbują przyswoić sobie ogromną dawkę wiedzy i opanować naprawdę obszerną bazę pytań egzaminacyjnych. Nie wszystkim udaje się to za pierwszym podejściem, jednak większość z nich się nie poddaje i kontynuuje naukę aż do skutku, czyli uzyskania pozytywnego wyniku na egzaminie. Niestety zdarzają się też tacy, którzy próbują iść na skróty i ominąć całą procedurę oraz uzyskać uprawnienia nielegalnie. O takim właśnie przypadku w ostatnim czasie zrobiło się dosyć głośno.
Po kilku latach rozpraw, odwołań i skarg w sprawie mężczyzny, który dopuścił się na egzaminie teoretycznym na prawo jazdy posługiwania się urządzeniami elektronicznymi, umożliwiającymi przekaz informacji wizualnej i dźwiękowej, uzyskując w ten sposób prawidłowe odpowiedzi na pytania, pod koniec 2018 roku zapadł wreszcie ostateczny wyrok. Mężczyzna kilkukrotnie wcześniej podchodził do egzaminu teoretycznego na prawo jazdy, zawsze kończąc go z wynikiem negatywnym. W związku z nieprawidłowym przebiegiem egzaminu i uzyskaniem na nim wyniku pozytywnego, skutkującego umożliwieniem podejścia do części praktycznej egzaminu, ostatecznie otrzymał on uprawnienia do kierowania pojazdami kategorii B. Za sprawą informacji starosty o wydanym w sprawie mężczyzny wyroku Sądu Rejonowego, wskazującego na podstępne wyłudzenie poświadczenia nieprawdy i wprowadzenie w błąd funkcjonariusza publicznego w osobie uprawnionego egzaminatora, co do samodzielnego udzielania odpowiedzi i prawidłowego przebiegu egzaminu teoretycznego, wszczęto postępowanie, pociągające za sobą decyzję Marszałka Województwa o unieważnienie egzaminu teoretycznego.
Oskarżony najpierw odwołał się od decyzji, argumentując, że owszem, posiadał przy sobie w czasie trwania egzaminu urządzenie elektroniczne umożliwiające przekazywanie informacji wizualnej i dźwiękowej, jednak było ono w tym momencie niesprawne, przez co nie mógł z niego skorzystać i odpowiedzi na pytania udzielał samodzielnie. Samorządowe Kolegium Odwoławcze na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego utrzymało jednak zaskarżoną decyzję w mocy. W swojej decyzji przyznało jednak, że Marszałek Województwa, uzasadniając unieważnienie egzaminu teoretycznego powinien posłużyć się przepisami wykonawczymi, w których zawarta jest pełna podstawa prawna rozstrzygnięcia, ponieważ wskazał on ustawę prawną, która nie obowiązywała w dniu przeprowadzenia egzaminu. Kolegium uznało jednak, że w uzasadnieniu zastosowano przepis o identycznie brzmiącej treści, dlatego też uchybienie to nie miało wpływu na wynik sprawy. Wyjaśniło również, że nie ma potrzeby dalszego kwestionowania wyroku skazującego, gdyż zaistniały podstawy do stwierdzenia iż egzamin przeprowadzony został niezgodnie z przepisami, a przez to musiał zostać unieważniony.
Mężczyzna jednak złożył skargę do sądu administracyjnego również na tę decyzję. Zarzut odnośnie naruszenia przepisów postepowania argumentował m.in. zastosowaniem niewłaściwego przepisu w wydaniu w/w decyzji oraz niewystarczającym zebraniem i rozpatrzeniem materiału dowodowego wskazującego na jego niesamodzielność udzielania prawidłowych odpowiedzi na egzaminie, czyli posługiwanie się posiadanym urządzeniem elektronicznym. Tym samym wniósł o unieważnienie wydanej decyzji lub jej uchylenie.
Sąd oddalił skargę, stwierdzając, że zaskarżona decyzja nie narusza prawa i wyrok oraz jego treść wraz z postawionymi mężczyźnie zarzutami, które nie były wprost zakwestionowane przez żadną ze stron jest prawomocny. Norma prawna, na której oparta była decyzja unieważniająca egzamin państwowy była normą obowiązującą, dlatego jej zaskarżenie nie miało sensu.
Mężczyzna został skazany prawomocnie na 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu, gdyż zarzut użytkowania podczas egzaminu teoretycznego urządzenia, za pomocą którego przekazywał on pytania egzaminacyjne i uzyskiwał na nie zwrotną prawidłową odpowiedź był zasadny. Nie wykonywał on więc czynności egzaminacyjnych samodzielnie i wyłudził od uprawnionego egzaminatora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego poświadczenie nieprawdy w postaci potwierdzenia w systemie teleinformatycznym WORD pozytywnego wyniku państwowego egzaminu teoretycznego na prawo jazdy kategorii B. Wprowadził w ten sposób w błąd funkcjonariusza publicznego co do samodzielnego udzielania odpowiedzi i prawidłowego przebiegu egzaminu, a więc postępował niezgodnie z prawem. Wobec tego egzamin został unieważniony a tym samym mężczyznę pozbawiono uprawnień do kierowania pojazdami.