Całkiem niedawno, bo dopiero pod koniec 2018 roku Ministerstwo Zdrowia znowelizowało przepisy, które wnoszą niby niewielką, ale dosyć istotną dla przyszłych kierowców zmianę, określającą koszt przeprowadzenia obowiązkowych badań lekarskich.
Każdy kandydat na kierowcę, starający się o uzyskanie dokumentu prawa jazdy, musi odbyć badania lekarskie u lekarza posiadającego właściwe do tego uprawnienia. Jest to sytuacja w pełni zrozumiała i ma na celu uchronić zarówno przyszłego kierowcę, jak i innych uczestników ruchu drogowego przed ewentualnymi skutkami prowadzenia pojazdu w złym stanie zdrowia. Mowa tu m.in. np. o wcześniej niewykrytej wadzie wzroku czy cukrzycy.
Badania takie można wykonać w wielu placówkach prywatnych jak i publicznych. Często zdarza się również tak, że szkoła w której wykupiliśmy kurs jazdy, współpracuje z lekarzem, wykonującym takie badania dla jej kursantów. Badania te oczywiście są płatne i ich koszt pokrywają sami kursanci, no chyba że między ośrodkiem szkolenia a lekarzem istnieje jakaś umowa i badania wliczone są w cenę kursu. Tak, czy inaczej, koszt zawsze spoczywa na samym zainteresowanym.
Cena tego nieskomplikowanego badania to zazwyczaj 200 zł. Piszemy „zazwyczaj”, ponieważ od 2014 roku, zgodnie z ustaleniem ministra zdrowia, obowiązkowo wszystkie takie badania wynosiły zawsze dokładnie 200 zł. Od 2018 roku jednak przepisy się zmieniły i zapis brzmi teraz nie „200 zł” a „do 200 zł”, w teorii oznacza to, że badanie takie może, zgodnie z przepisami, kosztować znacznie mniej. W praktyce jednak nadal większość placówek ma ustaloną cenę 200 zł za takie badanie dla kierowców. Jest to jednak tylko kwestia czasu, kiedy placówki znów zaczną obniżać ceny badań aby przyciągnąć tym do siebie jak największą liczbę kursantów.
Historia zatacza koło, ponieważ właśnie taka sytuacja miała miejsce przed 2014 rokiem, czyli przed wprowadzeniem minimalnej ceny 200 zł za badanie lekarskie. Wtedy również zapis w przepisach brzmiał, że maksymalną ceną za takie badanie może być 200 zł. Umożliwiało to placówkom dowolność w ustalaniu kwot i badanie takie można było wykonać w niektórych miejscach nawet za 50 zł.
W gruncie rzeczy nie są to zbyt wymagające badania, jednak mają one na celu sprawdzenie podstawowych kryteriów, które mogłyby wykluczyć daną osobę z kręgu osób zdolnych do prowadzenia pojazdów samochodowych.