Egzaminatorzy skarżą się na niska zdawalność egzaminu praktycznego. Z wyliczeń jednego z nich wyszło, że zaledwie 27,8 proc. kursantów zdaje na placu manewrowym a 38,1 proc. osób podchodzących do tej części egzaminu nie zdaje podczas jazdy na pasie ruchu przechodzącym w luk.
Podczas egzaminu praktycznego na placu manewrowym wiele osób popełnia podobne błędy. Egzaminatorzy twierdza, że najczęściej nie trzymają oni nogi na gazie podczas jazdy po luku przez co pod koniec zadania mylą oni pedały i zamiast hamulca wciskają pedał gazu, jadać po luku do tyły w ogóle nie kontrolują sytuacji i przez to zdarza im się przekroczyć linie wyznaczająca ten pas. To jednak nie wszystko cześć osób podchodzących do egzaminu nie potrafi nawet podnieść pokrywy komory silnika, włączyć i wskazać wybranych świateł lub wskazać zbiorniczków z płynami eksploatacyjnymi.
Egzaminatorzy uważają również, że osoby podchodzące do egzaminu często jeżdżą za wolno, a to może spowodować utrudnienia, a czasem nawet zagrożenia w trakcie jazdy na ruchliwej trasie. Kursanci zapominają o zmianie biegów oraz za późno hamują i nie jeżdżą ekologicznie.
Kolejnymi z częstych błędów podczas egzaminu praktycznego jest niezachowanie bezpiecznej odległości i niezmniejszenie prędkości w trakcie omijania innych pojazdów. Przed czerwonymi sygnalizatorami kursanci często hamują bardzo gwałtownie natomiast jak tylko widza sygnał zielony wjeżdżają na skrzyżowanie bez upewnienia się czy nie stoją na nim inne pojazdy.
Według egzaminatorów 30 godzin szkolenia praktycznego to zdecydowanie za mało, a instruktorzy uczą kandydatów na kierowców w taki sposób, aby zdali egzamin, a nie tak by zdobyli umiejętność samodzielnej jazdy.